- Nie wierzę, że Andrzej Duda zawetuje ustawy o sądownictwie i jak się prześledzi moje wcześniejsze wypowiedzi nigdy w to nie wierzyłem. Naiwność polegająca na tym, że Prezydent Duda postawi się PiS-owi nigdy mnie nie cechowała – powiedział w programie Onet Rano, Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD. - Wydaje mi się, że to wynika z braku charakteru i bycia zdominowanym przez szefa partii. – dodał.
- Nałożenie kary na TVN uważam, jako były członek KRRiT, za skandaliczną decyzję. Uderzyło mnie również to, że w takich mediach jak Polityka, Gazeta Wyborcza czy TVN pojawiły się takie interpretacje, że „sprawą zainteresował się nawet Jarosław Kaczyński i był z tego niezadowolony i zagroził członkom KRRiTV, że jeśli jeszcze raz tak zrobią to mogą być odwołani”. Przypomina mi to wiarę coraz większej grupy ludzi w I Sekretarza, który jest otoczony złymi doradcami, a jak zaczyna się coś dziać, to zawsze można się do niego odnieść. Ucho Prezesa zaczyna działać, tzn. jest po prostu ktoś taki, kto nad nami czuwa. To Jarosław Kaczyński – skomentował szef Sojuszu.
- Ludzie zaczynają coraz częściej dostrzegać, że lepiej jakbyśmy w tym Sejmie byli, niż gdy nas w tym Sejmie nie ma. Jeśli chodzi natomiast o jedność opozycji umówiliśmy się, że w gronie Schetyna, Lubnauer, Kosiniak-Kamysz, że nie powiemy o sobie nic takiego co przekroczy cienką granicę, która nie pozwoli nam wspólnie przy stole usiąść. Jednak wymaga komentarza ostatnie wystąpienie pana Schetyny, który mówi, że zgłasza to, to i to, i to wszystko ma służyć zjednoczeniu, nie rozmawiając o tym z nikim wcześniej. To wzbudza pewien niesmak – podkreślił lider SLD. Lepiej jednak będzie schować ambicje do kieszeni i się rozsądnie dogadać, ale poczekajmy na ostateczny kształt ordynacji wyborczej. – dodał Czarzasty.